Katawa Shoujo przypomniało mi o pewnej niewidomej dziewczynie, z którą się przyjaźniłem w liceum i z którą straciłem kontakt po tym, jak zmieniła szkołę. Chciałem ją odszukać.
Mieliśmy z nią wspólnego znajomego, ale zawsze był zajęty jakimś gównem.
Kiedy wreszcie znalazł dla mnie łaskawie chwilę, dowiedziałem się, że ta dziewczyna wypytywała go o mnie przez kilka lat. Chciałem go literalnie zayebać, kiedy mi to powiedział. Ale okej, typ jest normikiem, można mu wybaczyć.
W każdym razie w końcu udało mi się z nią skontaktować i pogadać twarzą w twarz. Wyznała mi wtedy, że była samotna, odkąd zmieniła szkołę. Nie miała nikogo, prócz nauczycieli i rehabilitantów.
Skracając, spędziliśmy cały dzień, odkrywając, jak wiele mamy wspólnego. W pewnym momencie zrozumieliśmy, jak bardzo nas do siebie ciągnie. Chciała się umówić na randkę, a wtedy ja odparłem: "przecież już na niej jesteśmy". Kilka sekund później skradła mój pierwszy pocałunek.
Tłumaczenie i parafraza greentextu, który dziś znalazłem na 4chanie i uznałem za nieprawdopodobnie słodki i ocieplający serducho.
Mam nadzieję, że jest prawdziwy, ale tbh nawet jeśli nie, i tak poprawił mi humor i mam nadzieję, że wam też, jeśli przeczytaliście. c: